wtorek, 22 marca 2016

Wywiad z Tomaszem Simlatem – ichtiologiem i inspektorem rybołówstwa morskiego w Helu

Bardzo cieszymy się, na okazję rozmowy z absolwentem naszego gimnazjum.




Jaką drogę należy wybrać, aby stać się inspektorem rybołówstwa?
Przede wszystkim dziękuje za wybranie mojej skromnej osoby do wywiadu. Pierwszy raz udzielam wywiadu także mam nadzieje, że uda mi się wszystko odpowiednio przedstawić i wartościowo odpowiedzieć na pytania. Ale od początku… Może opowiem jak moja droga przebiegała bycia inspektorem. Po skończeniu studiów zacząłem podejmować różne prace. Pomagałem w remontach mieszkań, przy ścince drzew w lesie. Po pewnym czasie udało mi się dostać pracę w Muzeum Zalewu Wiślanego. W pracy w muzeum poznałem historię rybołówstwa Zalewu Wiślanego i postanowiłem, że też spróbuje swoich sił w tym zawodzie. Zacząłem pływać jako rybak na łodzi rybackiej dorabiając sobie weekendami. Spodobała mi się ta praca bo naprawdę jest nieprzewidywalna. Każde wypłynięcie w morze przynosi inną historie, nigdy nie jest tak samo. Zacząłem przeglądać Internet i szukać gdzie można się dokształcić jeszcze w zawodzie rybaka. Najbliższą szkołą okazał się Uniwersytet Warmińsko-Mazurski. Tam znajduje się Wydział Nauk o Środowisku. Złożyłem swoje dokumenty i udało mi się dostać i skończyć szkołę a w niedługim czasie potem znaleźć ofertę pracy w Okręgowym Inspektoracie Rybołówstwa w Gdyni w którym to szukali do pracy inspektora rybołówstwa morskiego w Helu. Przed pójściem na rekrutację musiałem przeczytać wiele ustaw i rozporządzeń związanych z pracą jako inspektor. Nie było łatwo czytać pisma napisane w większości językiem prawniczym ale udało mi się przejść pomyślnie rekrutację i zostać inspektorem w Helu. Także najlepszą drogą do zastania inspektorem jest związanie swojego życia z Morzem Bałtyckim.

  Czy Bałtyk bardzo różni się pod względem występowanie gatunków ryb od innych mórz, na przykład Morza Północnego?
Morze Bałtyckie przede wszystkim różni się niskim zasoleniem. Przez niektórych badaczy Bałtyk zwany jest słodkim morzem. Z tego względu niektóre gatunki ryb mają problemy z przetrwaniem w naszym morzu. Dorsze czy śledzie występujące w Morzu Północnym są o wiele większe od naszych ponieważ biomasa jest pięcio-sześciokrotnie większa i przez to Morze Północne jest o wiele bogatsze. Natomiast niskie zasolenie powoduje występowanie ryb słodkowodnych jak sandacz, leszcz, okoń. 

Jakie gatunki ryb są najczęściej poławiane w Bałtyku? 
Obecnie najbardziej eksploatowanych, bo tak można to nazwać gatunkiem ryb jest śledź i szprot. Te dwa gatunki w obecnym czasie są najczęściej poławiane przez nasze statki rybackie oraz np. szwedzkie, duńskie, litewskie, estońskie które też wpływają na nasze
wody ekonomiczne Morza Bałtyckiego. Od pewnego czasu port w Helu stał się portem w którym głównie odbywają się rozładunki ryb pelagicznych, paszowych. Są dni, że w Helu odbieranych jest nawet 700 ton ryb, które przywożone są w ładowniach statków luzem i pompowane do aut ciężarowych lub box-ów urządzeniem podobnym do dużego odkurzacza. W naszym morzu cennymi rybami są również dorsze, stornie czyli potocznie zwane flądrami oraz trocie i łososie. Ze względu na problemy z występowaniem dorsza większe statki rybackie zaczęły częściej łowić szproty i śledzie natomiast mniejsze jednostki które możecie zobaczyć w Kątach Rybackich czy Krynicy Morskiej dalej próbują łowić dorsza, a także wypływają popołudniami na nocne wyprawy na ryby łososiowate. Wiadomo, że są w całym roku są okresy w których ryby występują najobficiej dlatego też w lato możecie zakupić od rybaków np. w Kątach Rybackich fląderkę.

  Jakimi metodami poławia się ryby najskuteczniej?
Myślę, że najskuteczniejszym połowem ryb jest połów trałowy. Statek rybacki ciągnie za sobą dużą sieć-włok który dzięki dużym deskom trałowym wpuszczanym do morza otwiera się tworząc nawet 30m otwór do którego wpadają ryby. Takim sposobem poławiane są dorsze, stornie, szproty i śledzie. Wszystko zależy od tego jakiej wielkości jest otwór przez który może uciec niewymiarowa ryba a także jak jest ustawiony i wydany do morza włok podczas połowu, dennie czy pelagicznie. Do dorszy oczko włoka musi mieć 110mm rozwarcia, do śledzia 32mm a do szprota 16mm. W Kątach Rybackich żadna łódka nie poławia tym sposobem. Jeśli chcielibyście zobaczyć łodzie które poławiają w taki sposób najlepiej pojechać na wycieczkę do Władysławowa, Jastarni czy nawet Helu. Co to są „połowy paszowe”? Polegają na połowie ryb które są przeznaczone do spożycia dla zwierząt czyli szprot i śledzi. Ryby te jak opisałem wcześniej poławiane są dużymi sieciami-włokami, przywożone do portu luzem w ładowniach które mieszczą nawet 500 ton mieszanki szprotowo-śledziowej i przewożone są do przetwórni autami ciężarowymi w których za przednią szybą są przyczepione kartki z informacją: „KAT. 3” Nie do spożycia przez ludzi. Ryby te są później przetwarzane np. na mączkę rybną i służą jako dodatek do diety dla zwierząt futerkowych czy nawet jedzenie dla ryb hodowanych w dużych gospodarstwach rybnych w Polce czy w Norwegii.

  Jakie sposoby ochrony stosuje się, aby ryb nie zabrakło na naszych stołach?
Przede wszystkim stosuje się uregulowania prawne, które mówią nam w jakich okresach roku jest zakał łowienia danego gatunku ryby czy też zakaz stosowania narzędzia którym poławia się dany gatunek. Na naszym Morzu Bałtyckim wyznaczone są też obszary, kwadraty, okręgi w których np. dorsz odbywa tarło lub też mieszczą się małe osobniki których nie można poławiać. W tym miejscu ryby te spokojnie mogą się rozradzać i rosnąć. Systemem ochrony możemy też określić rozmiar sieci i oczka sieci w której rozmiar oczka umożliwia niewymiarowym rybką uciec z tej sieci i żyć dalej do osiągnięcia większego rozmiaru. Unia Europejska wprowadziła dofinansowania dla rybaków za tzw. postoje. Podczas tych postoi łodzie rybackie nie poławiają dorszy i w zamian za to dostają rekompensaty.

  Na naszym blogu zajmujemy się zmianami klimatu i ich wpływem na nasze morze. Jakie czynniki klimatyczne wpływają na życie ryb w Bałtyku?
Jednym z czynników klimatycznych jest temperatura wody która wpływa na żerowanie i tarło ryb. Ryba w nieoptymalnej temperaturze śpi, jest taka śnięta, nieruchliwa. W zimę ryby np. w jeziorach stoją. Gdy jezioro odzyskuje swoją naturalną temperaturę ryby wtedy żerują. Tak samo jest z naszym Bałtykiem.

  Jakie gatunki ryb inwazyjnych żyją w Bałtyku?

Od niedawna w naszym morzu żyje babka bycza. Trafiła do nas w wodach balastowych statków, które to wody zrzucili do naszego Bałtyku. Liczne występowanie babki byczej zaczęło wpływać znacząco na faunę i florę morza. Jest to drapieżnik który nie gardzi żadnym pokarmem. Zjada mniejsze rybki od siebie, skorupiaki a przede wszystkim narybek ryb. Dodatkowym problemem jest zjadanie przez nią małży. Jest to także ulubiony pokarm nie tylko fląder, ale także wielu zimujących ptaków morskich. Oznacza to nie tylko większą konkurencje dla gatunków, ale powoduje także następny problem. W małżach zbierają się duże ilości soli metali, trafiających do Bałtyku wraz z zanieczyszczonymi rzekami. Zjadanie większej ilości małży oznacza, że znacznie więcej tych szkodliwych substancji zostanie włączonych do kolejnych ogniw łańcucha pokarmowego, akumulując się w ciałach kolejnych organizmów.

  Co jest konieczne do zrobienia, aby kondycja ryb w Bałtyku była lepsza?
Ciężko powiedzieć co zrobić. Naukowcy od wielu lat trudzą się z tym tematem. Zdania na ten temat są podzielone. Obecnie rybacy mówią a zaprzestaniu połowu ryb w Bałtyku na minimum 5 lat. Nie wiem czy jest to dobre czy złe. Naukowcy mówią o zmniejszeniu limitów połowowych dla dużych statków poławiających paszowo. Jest to ciężki temat ponieważ nasz Bałtyk jest mocno eksploatowany i nie wiem co byłoby najbardziej odpowiednie. Nie jestem naukowcem, nie przeprowadzałem badań, informacje na ten temat czerpie z czasopism naukowych i własnych obserwacji.

  Ile gatunków ryb mieszka w Bałtyku?
Jest ich bardzo wiele! Może nam się wydawać, że w Bałtyku występują tylko dorsze, flądry i łososie ale tak naprawdę nasze morze jest bardzo bogate w wiele gatunków ryb. Z pamięci potrafię wymienić co najmniej 20. Jeśli ktoś będzie chciał się dowiedzieć więcej o gatunkach ryb występujących w naszym morzu służę literaturą i swoją pomocą.

  Jakie ryby bałtyckie, pana zdaniem, są najciekawsze?
Lubię obserwować pływające ryby. Podczas studiów odwiedzałem gospodarstwa rybne i największe wrażenie zawsze na mnie robił jesiotr. To jak się poruszał. Powoli dostojnie z wynurzonym grzbietem który wygląda jak u rekina. Bardzo lubię patrzeć na jesiotry i często chodzę do Akwarium Gdyńskiego popatrzeć jak pływają sobie rybki zwłaszcza jesiotry.



  Co każdy z nas może zrobić dla ochrony ryb?
Przede wszystkim nie kupować ryb niewymiarowych i złowionych w nielegalny sposób! Niestety nadal na polskim wybrzeżu, Zalewie Wiślanym oraz Zatoce Puckiej spotykam się z kłusownictwem. Najgorsze jest zastawianie dopływów rzek. Ryby nie mają możliwości jakiejkolwiek ucieczki z takiej pułapki. Dlatego ważne jest aby rybę kupować od rybaka który posiada pozwolenie na legalny połów ryb. Ważne jest także zjadanie ryb którym nie grozi wyginięcie dlatego też wchodząc na stronę wwf.pl możecie zobaczyć w poradniku konsumenta które ryby warto kłaść na swój stół.

  Dziękujemy za rozmowę – klasa III gimnazjum w Sztutowie.

4 komentarze:

  1. Fascynujący wywiad, można się sporo dowiedzieć o naszym pięknym Bałtyku :D

    OdpowiedzUsuń
  2. Bardzo ciekawy wywiad :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Dużo się z tego dowiedziałam. Nie wiedziałam, że ryby w optymalnej temperaturze śpią :)

    OdpowiedzUsuń
  4. 45 year-old Programmer III Hobey Ferraron, hailing from Baie-Comeau enjoys watching movies like "Dudesons Movie, The" and Shopping. Took a trip to Abbey Church of Saint-Savin sur Gartempe and drives a Ferrari 340 Mexico Berlinetta. kliknij, aby dowiedziec sie wiecej

    OdpowiedzUsuń